Maciejkowa Góra
Miejscowość z terenu gminy Michałowo.
Maciejkowa Góra1 - niewielka, cicha i spokojna wieś (zaledwie kilka drewnianych zabudowań), leżąca na prawym brzegu Narwi, kilka kilometrów w dół od tamy czołowej Zalewu Siemianówka. Do tej miejscowości można dojechać plątaniną polnych dróg i leśnych gościńców, przez Krugły Lasek i Pólko (z miejscem martyrologii). W niewielkiej odległości od wsi wznosi się tajemnicza góra o tej samej nazwie.
Legenda mówi, że dawno temu żył na skraju puszczy osetnik pszczelarz Maciej, strażnik królewskiej puszczy. Pewnego razu na nadrzecznym wzgórzu ujrzał wspaniałego rycerza z zakonu templariuszy, zakutego w zbroję, złożonego niemocą i strzegącego zakopanych skarbów. Templariusz był ranny, umierał. Uczucie chciwości opanowało Macieja i z rosnącym niepokojem czekał na rychłą śmierć rycerza. Zależało Maciejowi na pięknej zbroi templariusza. Wkrótce rycerz umarł. Maciej ściągnął z trupa zbroję i założył ją na siebie. Z trudem wcisnął stalowe ubranie na swoje masywne cielsko. Zbroja była na niego za mała, ale Maciej nie zrezygnował. Dopiął ostatnie zatrzaski i nagle poczuł, że ogarnia go gorączka. Zaczął szarpać zamki i guzy, próbował bezskutecznie rwać blachy napierśnika. Zbroi nie udało się Maciejowi zdjąć. Wołał pomocy, jednakże krzyk był cichy. W bólu i męczarniach zasnął Maciej na wieki na szczycie góry, obok zmarłego templariusza.
Do dzisiaj wokół wzgórza dzieją się w nocy straszne rzeczy. Wielu miejscowych widziało duchy templariusza i Macieja toczących walkę o rycerską zbroję. Ich śmiertelne krzyki niosą się nieraz wśród nadnarwiańskich łąk.
Inna wersja legendy głosi, że ten sam Maciej znalazł przypadkowo w nadnarwiańskiej skarpie templariuszowskie skarby. Po śmierci jego duch zaczął specjalnie straszyć po nocach ludzi, aby odpędzić ewentualnych konkurentów i przypadkowych przybłędów.
Można zadać pytanie - skąd tutaj postać templariusza? Mieszkańcy mówią, że w okolicy znaleziono kiedyś dwie kamienne płyty ze znakami templariuszy. Jedna była wmurowana w ścianę stodoły, druga natomiast została znaleziona w polu. Niektórzy mówili o templariuszowskim cmentarzu, inni o skarbcu. O Maciejkowej Górze prawdopodobnie wiadomo jest coś historykom francuskim, ponieważ w 1938 roku oglądał ją i fotografował zawzięcie od strony Narwi francuski badacz - profesor Ferrer. W latach 70-tych XX wieku jacyś "naukowcy" brali się nawet do rozkopywania skarpy lecz zostali przepłoszeni przez miejsco-wych. Miejscowi jednak twierdzą, że przepłoszyły ich duchy Macieja i templariusza!
Istnieje też przekaz ludowy mówiący, że w okresach, gdy Narwią spławiano różnego rodzaju towary, w okolicy tajemniczej góry grasował ze swoją bandą zbójnik o imieniu Maciej. Napadał on na przepływające tratwy oraz łodzie, rabował przewożone dobra, które następnie chował w grocie pod powierzchnią tajemniczej góry. Najprawdopodobniej to on do dnia dzisiejszego strzeże tych skarbów, ukazując się czasami na wzgórzu.
W Maciejkowej Górze jeszcze kilkadziesiąt lat temu pracował pełną parą wiatrak, w którym mielono zboże. Dziś pozostała tylko ruina jego, ale i tak warto zobaczyć.
Nazwy miejscowe z pogrubionym akcentem:
1 Maciejkawa Hara