kliknij tutaj, żeby dodać wpis
19.12.2007 - 12:40 - bezimienny
Część tutejszej ludności uważa się za etnicznie białoruską pomimo poczucia odmienności własnej mowy od języka białoruskiego. Część tutejszych twierdzi (nieraz przekonuje wszystkich), że posługuje się językiem białoruskim - są więc Białorusinami. Zapominają jednak o "drobnej sprawie" - tego języka nauczyli się w szkole, najczęściej z białoruskim językiem nauczania w Hajnówce lub Bielsku Podlaskim. Ich rodzice, ich dziadowie, ich pradziadowie i ich sąsiedzi posługiwali się i posługują zasadniczo odmiennym językiem - językiem "tutejszym"!
Boże dorohoj - ja sam z Puodlasza, a ne maju takoho problemu, kob skazati pro sebe - Biełorus. I żadion tut problem, szto moja hovuorka neliteraturna. Skazati pro sebe Biełorus - znaczyt odkinuti svuoj dyjalekt? Sioho, panie Szymaniuk, ne ponimaju.
20.12.2007 - 18:41 - Jerzy Szymaniuk (Admin)
Nie neguję tego, co Pan poniżej napisał. W opracowaniu nie oceniam negatywnie takich ludzi. Pokazuję tylko pewną odmienność. Jeżeli przeczytał Pan w całości cztery pierwsze rozdziały - zrozumie co chciałem podkreślić.
Toje szto Wy napisali Panie, ja staraju sie panimać i szanawać.
10.11.2012 - 17:55 - Navasad
Podlasie jest wielkie jak Ameryka, więc nie warto uogólniać ;) Inna jest Sokólszczyzna, zupełnie inne okolice Orli. W skali mikro i na podstawie trzech lat kontaktów z mieszkańcami wsi na odcinku Juszkowy Gród - Zaleszany, utwierdziłem się w przekonaniu, że mówią oni niemal literacką białoruszczyzną. I naprawdę mało zepsutą językiem polskim. Najbardziej przypomina mi to żywy język białoruski z okolic Wołkowyska, a z tym czego uczą w Bielsku czy Hajnówce ma on niewiele wspólnego. Zresztą nie dziwne, bo faktycznie to są okolice Wołkowyska :) Cud, że to się tak zachowało i wśród 70- i 30-latków. Ale skoro asfalt do Michałowa położono dopiero w latach '60...
06.01.2008 - 06:56 - Justusz
zerknałem na strone ..ciekawa i tresciwa. Szkoda tylko ze przytacza sie takze legendy niesprawdzone i niepotwierdzone.np.nazwa miejscoweosci BONDARY (od królowej Bony -dary). Szkoda bo nazwa pewnie nie ma tez nic wspolnehgo z bednarstwem....gdyz jeszcze na XVIII wiecznych mapach królewstwa Polskiego miejscowosc figuruje jako BONWARY--wiec moze cos nie od darów akle od "gotowania- warzenia"
e-mail Warszawa
11.01.2008 - 18:42 - Jerzy Szymaniuk (Admin)
Dziękuję za informacje Panu Justuszowi. Wiele legend ma to do siebie, że są trudne do sprawdzenia lub już wcale. Legenda o Królowej Bonie jest legendą odnotowana w piśmiennictwie.
Jeżeli chodzi o mapy, jest pewne, że niejednokrotnie popełniano błędy w ich opracowaniach (współcześnie również się zdarza). Takim błędem (stuprocentowym) jest nazwa Bondar - nigdy nie nazywały się "Bonwary".
Dziękuję jednak za uwagi.
10.11.2012 - 17:44 - Navasad
Zabawne wtrącać się do dyskusji po czterech latach, ale wcześniej ru nie dotarłem... Z Bonwarami to lekka przesada ;) Bondary - oczywiście od bednarza. Po białorusku, ukraińsku i rosyjsku słowo to brzmi identycznie i znaczy to samo. Stąd i nazwiska - Bondaruk, Bondarczuk, Bondarenko.
08.12.2010 - 12:21 - Jerzy Winczorek
Pisze Pan dziwne rzeczy, ale chcialbym podziekowac Greenpeacowi, WWF i innmym wspanialym ludziom za to, ze oni czuja te Puszcze. A Pan jej jeszcze nie czuje. Zachecam do lepszego kontaktu z naturą. A wtedy moze uda się ją ochronić dla przyszłych pokoleń.
e-mail Bydgoszcz
09.12.2010 - 10:53 - Jerzy
Poprzedni wpis napisalem po przeczytaniu Twojego artykulu:
[link]
całe szczęcie, ze go skasowałeś. Był wyjatkowo paskudny. Dbaj o swoja stronę, aby coś takiego nie pojawiało sie więcej.
e-mail bydgoszcz
27.01.2011 - 23:37 - Marcin
Panie Wieczorek, jeżeli i Pan czujesz tę Puszczę przez pryzmat pieniędzy i głupoty tak jak Greenpeac, WWF i inne paskudy, to gratuluję!
Panie Jerzy, szkoda, że skazowałeś te teksty.
My¶lenice
21.03.2011 - 13:47 - mateusz olichwier
panie JERZY WINCZOREK przede wszystkim podziekuj ludziom puszczy bialowieskiej ze dochowali ten cud natury!!! zeby nie oni to mialbys tylko zasrana pustynie!!! przepros mojego kolege ktory wyrosl razem z ta wspaniala puszcza i ktory po rzeziach twych zachodnich fachmanow ratowal sadzadz drzewostan!!!
26.03.2011 - 9:07 - Marcin
Szkoda, że paskudy ekoterrorystyczne nie żyją dłużej, bo można byłoby ich działalność rozliczyć. Krótki czas nie pozwala na ocenę ich negatywnej działalności.
My¶lenice
10.11.2012 - 17:36 - Nawasad
Panie Jerzy, życzę Panu, aby Pańscy przyjaciele z Greenpeace, WWF itd. na stałe zagościli w Bydgoszczy. I tam niech sobie odczuwają co chcą i jak chcą. Zapuszczać się dalej na wschód nie ma potrzeby.
Autorowi strony - respekt i dzięki.
25.09.2012 - 0:38 - Darek Grucha
Jestem bardzo sprzyjający że wynalazłem twoją stronę internetową. Z trudnością jest nieco tak fajnego w sieci natknąć się.
21.09.2012 - 0:56 - Przemek Kot
Sporadycznie natrafia się w internecie stronicy tak dobra jak ta. Praktyka pokazuje że ściśle mówiąc potrafisz się na tym co czynisz. Moje uznanie dla mistrza zarządcy.